Ewangelia według św. Łukasza (Łk 11, 42-46):
Jezus powiedział: „Biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty, ruty i wszelkich jarzyn, a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. To zaś należało czynić i tamtego nie opuszczać. Biada wam, faryzeuszom, bo lubicie pierwsze miejsca w synagogach i pozdrowienia na rynkach. Biada wam, bo jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą”. Wówczas odezwał się jeden z uczonych w Prawie: „Nauczycielu, tymi słowami i nas obrażasz”. On odparł: „I wam, uczonym w Prawie, biada, bo nakładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami nawet jednym palcem ciężaru tego nie dotykacie”.
Homilia (ks. Mirosław Żak):
W dzisiejszej Ewangelii Jezus wyraża surową krytykę wobec faryzeuszy, ludzi głęboko religijnych, którzy modlili się, składali dziesięcinę i podejmowali posty. Mimo to w ustach Jezusa bardzo często pojawia się ostra krytyka ich postawy. Dzisiejszy fragment z Ewangelii według św. Łukasza przedstawia scenę, w której Jezus został zaproszony na obiad do jednego z faryzeuszy. Już od początku spotkania widoczne było napięcie, gdyż Jezus nie obmył rąk zgodnie z przepisami prawa żydowskiego. Następnie Jezus wypowiada słowa, które słyszymy w dzisiejszym fragmencie Ewangelii, w których potępia faryzeuszy za ich „chorą” religijność.
Jezus krytykuje religijność, która może być chora. Jakie cechy tej chorej religijności wymienia? Pierwszą z nich jest powierzchowność. Na zewnątrz faryzeusze zachowywali wszelkie obrzędy: modlili się, składali ofiary, przestrzegali dziesięciny, a nawet podejmowali posty. Jednak ich serca były dalekie od Boga. Jezus wyraźnie podkreśla, że brakowało im prawdziwej wiary, sprawiedliwości i miłości do Boga. W innym miejscu Jezus mówi: „Ten lud czci mnie wargami, a sercem swym daleko jest ode mnie”. Powierzchowność to jedno z niebezpieczeństw i cech chorej religijności.
Drugą wadą wymienianą przez Jezusa jest szukanie korzyści doczesnych. Zdrowa religijność powinna prowadzić do spotkania z Bogiem i być skierowana ku wieczności, ku Królestwu Bożemu. Tymczasem chora religijność faryzeuszy opiera się na szukaniu pozdrowień na rynkach, pierwszych miejsc w synagogach, a więc korzyści o charakterze doczesnym, które są jedynie na pokaz.
Trzecią wadą jest postawa sekciarska. Żydzi byli narodem bardzo zamkniętym i uważali, że tylko dla nich jest Pan Bóg i prawo. W podobny sposób można mówić o pewnych wspólnotach w Kościele, które uważają, że tylko u nich obecny jest Pan Jezus, a ich sposób wyznawania wiary jest jedynym właściwym. Taka postawa sekciarska to kolejny element chorej religijności.
Czwartą cechą, o której wspomina Jezus, jest brak otwartości na zmiany. Zdrowa religijność to otwartość na działanie Ducha Świętego, który może nas zaskakiwać. Bóg prowadzi nas w różne strony i czasem zmiany są potrzebne, aby nasza wiara mogła się rozwijać. Jednak faryzeusze trwali w pewnych schematach, które może kiedyś były dobre, ale z biegiem czasu przestały działać. Choć są w Kościele rzeczy niezmienne, takie jak prawdy wiary, istnieją też kwestie, które mogą ulegać zmianie. Przykładem może być wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych w piątek. W dzisiejszych czasach dostępnych jest tak wiele bezmięsnych dań, że może dla wielu większą ofiarą byłoby zrezygnowanie z korzystania z telefonu czy komputera. Jezus piętnuje taką religijność faryzeuszy, która na zewnątrz wydaje się doskonała, ale brakuje jej wewnętrznej głębi.
Warto zastanowić się nad naszą własną religijnością. Czy jest ona zdrowa? Pomocą w rachunku sumienia mogą być słowa św. Pawła z Listu do Galatów, gdzie wymienia owoce Ducha Świętego: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność i łagodność. Zdrowa więź z Chrystusem powinna przynosić te owoce. Jeśli nie dostrzegamy wzrostu duchowego, powinniśmy się zastanowić, czy nasza religijność jest autentyczna i otwarta na działanie Boga.
Módlmy się, abyśmy potrafili otworzyć się na działanie Ducha Świętego i by nasza więź z Chrystusem była prawdziwa, owocna i przynosiła obfite owoce w naszym życiu. Amen.