BOŻY MĘŻCZYZNA W XXI WIEKU

utworzone przez | maj 10, 2009 | Grupy lokalne, Krakow | 0 komentarzy

Jaskiniowcy 9.05.2009

Tematem spotkania grupki był drugi rozdział „Wrażliwego wojownika”: Powrót Flinta McCullougha. Rozdział dotyczył mężczyzny w roli przewodnika. Zajmowaliśmy się znaczeniem wizji w naszym życiu. To ciekawe skonfrontować się z pytaniem: Jak ja (i moja rodzina) będą wyglądać za kilka lat? W którą stronę podążamy?

Elementem towarzyszącym była Jaskinia Kryspinowska.
To ciekawe jak można spotkać Boga również w czeluściach ziemi 😉 Ciekawym doświadczeniem było również prowadzenie. Dzięki wytrwałości i zachęcie Michała nie wycofaliśmy się i dotarliśmy do pięknej (chyba głównej) komnaty.

Poniżej parę zdjęć ze spotkania.

 

 

   
   
   
   

 

Modlitwa, która rodzi nadzieję. Adwent z Maryją i Józefem

Modlitwa, która rodzi nadzieję. Adwent z Maryją i Józefem

Adwent to nie jest czas dekoracji ani odliczania do świąt. To jest czas oczekiwania z Maryją i Józefem na Boga, który przychodzi w ciszy i w ciemności — dokładnie tam, gdzie człowiek najbardziej potrzebuje nadziei.

W centrum stoi pytanie: Jak modlitwa rodzi nadzieję?
Odpowiedź dają nam Maryja i Józef: dwoje ludzi, którzy w najbardziej napiętym momencie swojego życia usłyszeli Boga i pozwolili, by Jego słowo ich poprowadziło.

Maryja uczy zgody na tajemnicę: „Niech mi się stanie”.
Józef uczy zaufania w ciemności: „Wstał i uczynił tak”.
Razem tworzą obraz modlitwy, która nie jest ucieczką, lecz siłą w działaniu.

W ich historii odkrywamy, że:

modlitwa rodzi się w ciszy i rozważaniu,

nadzieja dojrzewa w niepewności,

Boże światło przychodzi delikatnie, nie spektakularnie,

decyzje podjęte w wierze stają się początkiem nowego życia.

Ten temat prowadzi mężczyzn do konkretu:
Jak modlić się w trudnych momentach?
Jak rozeznawać, gdy nie widzę przyszłości?
Jak podejmować decyzje prowadzące do pokoju i odpowiedzialności?

Adwent z Maryją i Józefem staje się więc szkołą męskiej nadziei — nadziei, która nie jest uczuciem, lecz postawą serca:
odważną, wierną, pokorną i gotową do działania.

To droga, która prowadzi prosto do Betlejem,
tam gdzie w ciemności rodzi się Światło.