BOŻY MĘŻCZYZNA W XXI WIEKU

utworzone przez | lip 29, 2009 | Dla rodzin, Grupy lokalne | 0 komentarzy

Wyprawa „Do Źródeł Wisły”

Wyprawa „Do Źródeł Wisły”

Wyprawa zgodnie z planem odbyła się 4-5 lipca 2009 roku. Termin okazał się o tyle szczęśliwy, że był to praktycznie pierwszy weekend tego lata w którym pogoda dopisywała pieszej wędrówce. Zebrała się nas całkiem niezłą grupka 12 osób – w tym 5 ojców i 7 dzieci w wieku 4-9 lat.

Jak się jednak okazało słabym ogniwem wyprawy wcale nie były nasze maluchy. One mają sporo energii oraz ich organizmy potrafią się doskonale regenerować w czasie nawet 5-minutowego postoju. Mimo trudów oraz osób, które odłączyły się od głównej trasy, spora część wyprawy odbyła się zgodnie z planem, gdzie wędrując doliną Białej Wisełki na Baranią Górę dotarliśmy do schroniska na Przysłopiu. Część osób wybrała krótszą trasę udając się prosto do schroniska. W niedzielę już zgodnie z planem powróciliśmy wszyscy do Wisły, by dalej pociągiem powrócić do domu.

Jak się jednak w końcu okazało każdy z przyjętych wariantów wyprawy był dobry dla dzieci i wszystkie dzieci (i mam nadzieję tatusiowie) powrócili do domy szczęśliwi. Bo tak naprawdę ważniejsze od tego gdzie byliśmy i co widzieliśmy okazało się wspólne danie sobie czasu. Był to dobry czas spędzony przez ojców z dziećmi. Czas którego brakuje nam na co dzień, a który dla naszych pociech jest kluczowy. Tak wiec podsumowując wyprawę muszę stwierdzić: Warto inwestować czas weekendów we wspólne przedsięwzięcia, warto oddawać czas naszym dzieciom. Jest im to naprawdę potrzebne bardzo służy ich rozwojowi.

Z utęsknieniem czekamy na kolejne wyprawy 🙂

 

Modlitwa, która rodzi nadzieję. Adwent z Maryją i Józefem

Modlitwa, która rodzi nadzieję. Adwent z Maryją i Józefem

Adwent to nie jest czas dekoracji ani odliczania do świąt. To jest czas oczekiwania z Maryją i Józefem na Boga, który przychodzi w ciszy i w ciemności — dokładnie tam, gdzie człowiek najbardziej potrzebuje nadziei.

W centrum stoi pytanie: Jak modlitwa rodzi nadzieję?
Odpowiedź dają nam Maryja i Józef: dwoje ludzi, którzy w najbardziej napiętym momencie swojego życia usłyszeli Boga i pozwolili, by Jego słowo ich poprowadziło.

Maryja uczy zgody na tajemnicę: „Niech mi się stanie”.
Józef uczy zaufania w ciemności: „Wstał i uczynił tak”.
Razem tworzą obraz modlitwy, która nie jest ucieczką, lecz siłą w działaniu.

W ich historii odkrywamy, że:

modlitwa rodzi się w ciszy i rozważaniu,

nadzieja dojrzewa w niepewności,

Boże światło przychodzi delikatnie, nie spektakularnie,

decyzje podjęte w wierze stają się początkiem nowego życia.

Ten temat prowadzi mężczyzn do konkretu:
Jak modlić się w trudnych momentach?
Jak rozeznawać, gdy nie widzę przyszłości?
Jak podejmować decyzje prowadzące do pokoju i odpowiedzialności?

Adwent z Maryją i Józefem staje się więc szkołą męskiej nadziei — nadziei, która nie jest uczuciem, lecz postawą serca:
odważną, wierną, pokorną i gotową do działania.

To droga, która prowadzi prosto do Betlejem,
tam gdzie w ciemności rodzi się Światło.