BOŻY MĘŻCZYZNA W XXI WIEKU

utworzone przez | wrz 16, 2010 | Grupy lokalne, Krakow | 0 komentarzy

Wobec ostatecznego celu – 15.09.2010

Spotkanie „Wobec ostatecznego celu” odbyło się w środę 15 września 2010 roku.

 

Spotkanie rozpoczęła Msza święta. Już w czasie homilii weszliśmy w temat ostatecznego celu.

Po Mszy spotkaliśmy się w Kamieniołomie. Tu wysłuchaliśmy świadectwa Zygmunta, oraz listu otrzymanego z Kamerunu.

Swoim świadectwem podzielił się z nami również Janusz.

Po wspólnej modlitwie posłuchaliśmy nauczania. Temat ostatecznego celu przybliżył nam Kamil. W nauczaniu oparł się przede wszystkim na swoim świadectwie.

Zapraszamy również do przeżycia spotkania offline – zapis dostępny poniżej.

i7 on livestream.com. Broadcast Live Free
Modlitwa, która rodzi nadzieję. Adwent z Maryją i Józefem

Modlitwa, która rodzi nadzieję. Adwent z Maryją i Józefem

Adwent to nie jest czas dekoracji ani odliczania do świąt. To jest czas oczekiwania z Maryją i Józefem na Boga, który przychodzi w ciszy i w ciemności — dokładnie tam, gdzie człowiek najbardziej potrzebuje nadziei.

W centrum stoi pytanie: Jak modlitwa rodzi nadzieję?
Odpowiedź dają nam Maryja i Józef: dwoje ludzi, którzy w najbardziej napiętym momencie swojego życia usłyszeli Boga i pozwolili, by Jego słowo ich poprowadziło.

Maryja uczy zgody na tajemnicę: „Niech mi się stanie”.
Józef uczy zaufania w ciemności: „Wstał i uczynił tak”.
Razem tworzą obraz modlitwy, która nie jest ucieczką, lecz siłą w działaniu.

W ich historii odkrywamy, że:

modlitwa rodzi się w ciszy i rozważaniu,

nadzieja dojrzewa w niepewności,

Boże światło przychodzi delikatnie, nie spektakularnie,

decyzje podjęte w wierze stają się początkiem nowego życia.

Ten temat prowadzi mężczyzn do konkretu:
Jak modlić się w trudnych momentach?
Jak rozeznawać, gdy nie widzę przyszłości?
Jak podejmować decyzje prowadzące do pokoju i odpowiedzialności?

Adwent z Maryją i Józefem staje się więc szkołą męskiej nadziei — nadziei, która nie jest uczuciem, lecz postawą serca:
odważną, wierną, pokorną i gotową do działania.

To droga, która prowadzi prosto do Betlejem,
tam gdzie w ciemności rodzi się Światło.