Modlitwa Psalmami – Droga do Głębszej Relacji z Bogiem
Wprowadzenie
Modlitwa psalmami to praktyka obecna w tradycji ludu Izraela oraz chrześcijan od czasów Jezusa. Psalmy, jako jedyna księga Pisma Świętego poświęcona wyłącznie modlitwie, stanowią duchowe bogactwo, które może prowadzić wiernych do głębszego doświadczenia obecności Boga. Wojciech Kurzynski w swoim wykładzie ukazuje zarówno historyczny kontekst psalmów, jak i ich znaczenie dla współczesnej duchowości.
Psalmy jako żywa modlitwa
Psalmy to zbiór 150 tekstów, podzielonych na pięć części, nawiązujących do Tory. Tradycyjnie przypisywane Dawidowi, w rzeczywistości powstawały na przestrzeni wieków. Ich treść obejmuje zarówno uwielbienie, jak i lamentacje, co czyni je modlitwą uniwersalną – odpowiadającą na różne emocje i stany ducha człowieka.
Kurzynski podkreśla, że modlitwa psalmami ma charakter formacyjny – uczy człowieka, jak zwracać się do Boga, wyrażać radość, smutek, wdzięczność i błaganie. Psalmy są nie tylko wyrazem osobistej modlitwy, lecz także narzędziem do zrozumienia, jak Bóg pragnie, by człowiek z Nim rozmawiał.
Psalmy w tradycji duchowej
W historii Kościoła psalmy odegrały kluczową rolę w duchowej praktyce zarówno Ojców Pustyni, jak i monastycznych wspólnot. Były powtarzane, medytowane, a nawet śpiewane jako forma uwielbienia i osobistej relacji z Bogiem. Ojcowie Pustyni uczyli się ich na pamięć, traktując je jako źródło duchowej siły i narzędzie walki z pokusami.
Praktyki modlitewne, takie jak skrutacja (modlitewne rozważanie Słowa Bożego) czy modlitwa Jezusowa, również czerpią inspirację z psalmów. W modlitwie ignacjańskiej można wykorzystywać psalmy do medytacji poprzez wyobrażanie sobie opisanych w nich obrazów, np. drzewa zasadzonego nad płynącą wodą (Ps 1).
Sposoby modlitwy psalmami
Kurzynski zwraca uwagę na kilka praktycznych metod modlitwy psalmami:
-
Powtarzanie wersów – na wzór Ojców Pustyni można wybrać jeden werset i często go powtarzać, co prowadzi do wewnętrznej przemiany.
-
Kontemplacja obrazów biblijnych – poprzez wyobrażanie sobie scen zawartych w psalmach można głębiej przeżywać ich treść.
-
Modlitwa ciałem – nawiązując do tradycji żydowskiej i wschodniej duchowości, gesty i pokłony mogą pogłębiać przeżywanie modlitwy.
-
Brewiarz i inne formy modlitwy liturgicznej – oficjalna modlitwa Kościoła, zawierająca psalmy, jest sposobem na codzienne karmienie się Słowem Bożym.
-
Skrutacja – metoda studiowania Pisma Świętego, w której jeden fragment tłumaczy inny, pomagając głębiej zrozumieć Boże przesłanie.
Problemy w modlitwie psalmami i sposoby ich przezwyciężenia
Wykładowca wskazuje także na trudności, które mogą pojawić się podczas modlitwy psalmami:
-
Brak czasu – zamiast rezygnować z modlitwy, można dostosować jej formę, np. powtarzać wybrany werset przez cały tydzień.
-
Rozproszenia – aby ich unikać, warto świadomie stawać w Bożej obecności i eliminować czynniki odciągające uwagę.
-
Trudne fragmenty psalmów (np. psalmy złorzeczące) – można je odmawiać jako modlitwę wstawienniczą za ludzi w podobnej sytuacji.
Psalmy jako szkoła modlitwy
Kurzynski podkreśla, że psalmy są „Biblią w pigułce”, ponieważ zawierają nauczanie teologiczne, duchowe i moralne. Św. Tomasz z Akwinu uznawał je za streszczenie całej Biblii, a św. Grzegorz Wielki porównywał ich rolę do lustra, w którym człowiek może przeglądać się duchowo.
Podsumowanie
Wykład Wojciecha Kurzynskiego ukazuje psalmy jako nieoceniony skarb duchowy, który pomaga w codziennej modlitwie i formacji duchowej. Są one nie tylko słowami Pisma Świętego, ale także inspiracją do głębszej relacji z Bogiem. Modlitwa psalmami to droga do odkrycia Bożej obecności w każdej chwili życia, zarówno w chwilach radości, jak i cierpienia.
„Kroczcie przed Panem, przed Jego obliczem, każdego dnia.” – W. Kurzyński
Modlitwa Psalmami – Nauczanie Wojciecha Kurzyńskiego
Zacznijmy od słowa „alleluja” – to hebrajskie „hallelu-jach”, czyli „wychwalajcie Pana”. To bardzo związane z psalmami i pokazuje ich charakter – są to pieśni wychwalające Boga, naszego Stwórcę, Tego, który jest przy nas i nas prowadzi. I od tego warto zacząć, bo temat spotkania to modlitwa psalmami.
Psalmy to wyjątkowa księga – jedyna w całym Piśmie Świętym, która w całości jest modlitwą. To modlitwa, którą modlił się Izrael, modlił się Jezus i pierwsi chrześcijanie. Zawiera 150 psalmów, podzielonych przez Żydów na pięć części – tak jak Tora, Pięcioksiąg Mojżesza. Mówi się, że Mojżesz dał Prawo, a Dawid dał Psalm. I psalmy są takim bogactwem, nad którym warto się pochylić. Nie da się omówić ich wszystkich, ale warto zastanowić się, jak ta księga może nas przybliżyć do Boga i w jaki sposób Pan przez nią do nas mówi.
Przywołuję psalm 127, przypisywany Salomonowi: „Jeśli Pan nie zbuduje domu, na próżno trudzą się budujący…”. To psalm wstępowania – śpiewany, gdy Izraelici wchodzili do Jerozolimy. Dla mnie to słowo jest początkiem, bo pokazuje, że nie jesteśmy tu przypadkiem. Bóg nas zaprosił i chce nas ubogacić. Od nas zależy, czy odpowiemy „tak”, jak mówił św. Ignacy – z hojnością i otwartością.
Psalm to Słowo Boże, które wymaga od nas zamknięcia ust i słuchania. Codzienna modlitwa Żyda to „Szema Izrael” – „Słuchaj, Izraelu”. I my jesteśmy zaproszeni, by słuchać. Tora – prawo – to nie zbiór przepisów jak u Rzymian. To słowo objawienia, zaproszenia do relacji, do życia z Bogiem.
Dla mnie osobiście ważne stały się słowa z Rdz 17,1: „Chodź przed moim obliczem i bądź doskonały”. To słowo uczy mnie, że nie ma rozdziału między sacrum i profanum. Że całe życie jest święte, bo Bóg jest obecny. Psalmy pomagają iść przez życie przed Bożym obliczem – w każdej emocji, w każdej sytuacji.
Są psalmy lamentacyjne – około 1/3 wszystkich – są psalmy złorzeczące, których nie znajdziemy w brewiarzu, ale nawet one kończą się często zaufaniem wobec Boga. Są psalmy królewskie, odnoszone do Chrystusa, a przez to także do nas, bo my jesteśmy Jego Ciałem.
W Ewangelii Marka, w opisie powołania uczniów, Jezus wybiera ich „aby z Nim byli” – nie po to, żeby działali, ale żeby trwali przy Nim. Psalmy uczą takiego trwania, uczą relacji, uczą, jak być przed Panem z całym sobą.
Ojcowie Pustyni modlili się psalmami – to była ich codzienność. Uczyli się ich na pamięć, czasem odmawiali wszystkie w tydzień, a czasem nawet w jeden dzień. Proszono mistrza: „daj mi słowo”, którym będę się modlił, które będę powtarzał.
Psalmy to modlitwa, ale i Słowo Boże. Dietrich Bonhoeffer zauważył, że to dziwne: modlitwa i Słowo Boże jednocześnie. Ale to dlatego, że Bóg uczy nas, jak się modlić – daje nam wzorzec.
Pierwszy psalm to psalm programowy: „Szczęśliwy mąż… który ma upodobanie w prawie Pana, nad Jego prawem rozmyśla dniem i nocą”. To prawo to Słowo. Hebrajskie „rozmyśla” oznacza też „powtarza”, a nawet „wyobraża sobie”. Tak więc możemy powtarzać Słowo – jak modlitwę Jezusową. Możemy je wyobrażać – jak drzewo zasadzone nad strumieniem wody. Psalm 92 mówi: „wydaje owoc nawet w starości”. To nadzieja, że nasze życie zawsze może przynieść owoc – nawet gdy jesteśmy słabi, nawet gdy śpimy – Pan działa.
Modlitwa psalmami może być:
-
powtarzaniem fragmentów (modlitwa monosylabiczna),
-
kontemplacją obrazów (modlitwa wyobrażeniowa),
-
działaniem ciałem (np. metanie – pokłony),
-
skrutacją – czyli szukaniem, jak jedno Słowo wyjaśnia drugie.
Problemy? Zawsze się pojawią. Pierwszy – brak czasu. Odpowiedź: nie pytaj się „czy”, ale „jak” się modlić. Można zmienić formę – jeden psalm na tydzień, jeden wers – jak robi wspólnota 1W1. Kiedy byłem w szpitalu i nie mogłem się modlić brewiarzem, wziąłem jeden fragment i nim się modliłem przez cały dzień.
Drugi problem – rozproszenia. Rozwiązanie? Stanąć w obecności Boga. Uświadomić sobie, przed kim stajemy. To pomaga skupić się na modlitwie. Faryzeusz z przypowieści modlił się do samego siebie – nie stanął przed Bogiem. To nie była prawdziwa modlitwa.
Są też psalmy trudne – złorzeczące. Ale możemy je traktować jako modlitwę wstawienniczą. Modlić się za tych, którzy są w takim stanie ducha. Bo na końcu tych psalmów zwykle jest zaufanie, spotkanie z Panem – jak u Hioba, który w końcu nazywa Boga po imieniu – JHWH, Ten, który jest blisko.
Na koniec, warto wspomnieć jeszcze, że godzinki czy różaniec nawiązują do psalmów, ale same psalmy to Słowo Boże – skuteczne, żywe, przemieniające. I choć przez wieki były modlitwą osób konsekrowanych, dziś Kościół zaprasza wszystkich do modlitwy psalmami.
Bo psalmy są dla każdego. Dla każdego, kto chce stanąć przed Bogiem, tak jak stoi – z radością, z bólem, z grzechem, z pragnieniem.
Kroczcie przed Panem, przed Jego obliczem każdego dnia. Amen.